... a domy mają swój nowy dom !
Jakkolwiek to brzmi ;)
A chodzi generalnie o to, że powstały dwie nowe poduszki - domki, na których zamieszkały sympatyczne kotki :)
No i domki też już mają swój dom, bo poleciały do nowego właściciela, a właściwie właścicielki, czyli do Kasi w ramach ostatecznych rozliczeń za prezenty od jej córy :)
Pierwszy powstał domek zielony, który dostał dach w niebieską krateczkę i rynnę z kolorowej tasiemki ;)
Duże, żółte, wąsiaste kocisko pilnuje obejścia...
... wygrzewając się w słonku :)
Drugi domek zdecydowanie różni się kolorami i formą:
Szary dach z biało - czerwonymi akcentami ozdobiony jest kominem w czerwoną krateczkę...
... i biały zygzaczek.
Tutaj właścicielki zawsze wyczekuje niebieski kot.
No bo kto powiedział, że koty to musza być tylko szare, czarne, rude, czy bure ?! ;)
Tym sympatycznym uśmiechem żegnam Was do następnego razu!
P.S. Zapomniałabym - jeżeli zaglądają tu osoby z Wrocławia i okolic, to polecam odwiedzenie stron Galerii Dominikańskiej, Renomy i Hali Ludowej, bo szykują świetne imprezy dla dzieciaków z okazji ich święta! My na pewno będziemy w Galerii podziwiać robale (!), a jeżeli pogoda dopisze, to planujemy całe niedzielne popołudnie spędzić na imprezach w Hali, oglądaniu specjalnego pokazu na fontannie i podziwianiu Parku Szczytnickiego :)
To - być może - do zobaczenia!
:)